Kiedy wchodzimy do szkolnej klasy, trudno nam wyciszyć dzieci. Wszyscy mówią. Właśnie, wszyscy mówią, ale raczej nikt nie rozmawia. Rozmowa to nie potok wydobywanych z siebie słów, rozmowa to dzielenie się ważnymi przemyśleniami, to uważne słuchanie, to także istotny temat.
Czasami w pośpiechu codziennego życia, w zabieganiu, którego jednym z przejawów jest stwierdzenie „nie mam czasu”, zapominany o konieczności rozmowy z najbliższymi. Na efekty nie trzeba długo czekać. Nie wchodzimy w głębokie relacje z najbliższymi, mężem, żoną, dziećmi i oddalamy się. Kiedy sytuacja dotyczy dzieci, one same szukają sobie kogoś lub czegoś, co zastąpi im kontakt z prawdziwym przewodnikiem w życiu. Żeby nie okazało się, że jest już „za późno” na rozmowę, że dzieci już nas nie potrzebują, zatroszczmy się o ciekawe tematy.
Wiele interesujących propozycji podaje brat Tadeusz Ruciński w książce Wierzę, ufam, kocham. Zresztą, Autor nie ogranicza się do podania tylko tematów. Każdy z rozdziałów książki to dialog Małej z Dużym przepleciony krótkim opowiadaniem. Na końcu znajdujemy propozycję schematu rozmowy, która powinna nastąpić po odczytaniu lub odsłuchaniu proponowanych treści.
Nie trzeba dodawać, że owe „pogaduszki i opowiastki”, jak nazywa je Autor, są głęboko zakorzenione w Piśmie św. Często w sposób ledwie zauważalny, bez odnośników, ale właśnie takie dogłębne przenikanie słowa Bożego w nasze życiu jest największą wartością.
Wierzę, ufam, kocham brata Tadeusza Rucińskiego to pożyteczna lektura dla rodziców, inspiracja dla katechetów i każdego komu wychowanie dzieci i młodzieży leży na sercu. Wystarczy poszukać w motywach, na wzór wyszukiwarek internetowych umieszczonych na początku każdego rozdziału, interesującego nas hasła, a pomysł na rozmowę lub pogawędkę znajdziemy poniżej.