„Granice naszego języka są granicami naszego świata” przekonywał Ludwig Wittgenstein. Znajomość związków frazeologicznych, językowych niuansów decyduje o tym czy jesteśmy świadomymi odbiorcami kultury. Z bardzo wielu powodów „Biblia” jest jedną z najpopularniejszych książek na świecie. Jednym z głównych jest religia. Innym wielość motywów religijnych w różnych dziełach sztuki oraz naszym języku. Związana z chrześcijańską tradycją lektura od czasów powstania druku ma nie tylko wiele przekładów, ale też powstaje bardzo dużo jej wersji dla dzieci. Na rynku wydawniczym można znaleźć już propozycje dla niemowlaków. Ponad trzy lata temu pisałam o książeczkach ceratowych, kartonowych oraz broszurowej serii o Księżniczkach z Biblii wydawnictwa Święty Wojciech. Tym razem do moich rąk trafiła lektura idealna dla przedszkolaków. Niewielka ilość tekstu połączona z dwustronnicowymi ilustracjami o pięknych bajecznych kolorach zachęcają dzieci do zaglądania do lektury i poznawania kolejnych biblijnych opowieści, których treści tu nie będę przybliżała, ponieważ każdy średnio wykształcony dorosły powinien je znać. Pierwsza ilustracja zabiera nas w czasy „stworzenia świata”. Życie wre: żaba i lis zjeżdżają z wodospadu, świnka i sarenka biegają za motylem, miś pluska się z rybkami, a na szczycie góry siedzą szczęśliwi pierwsi ludzie. Druga ilustracja i opowieść przybliża zjedzenie zakazanego owocu i wygnanie z raju. Kolejna to arka Noego, wędrówka Abrahama z żoną i dziećmi. Nie zabraknie też zatopienia Egipcjan, rządów Dawida, narodzin Jezusa, chrztu, połowu, uzdrowienia i wizyty u Marty i Marii, wjazdu do Jerozolimy, ostatniej wieczerzy, drogi krzyżowej, zmartwychwstania, zgromadzenia się uczniów w wieczerniku i rozprzestrzenienie się chrześcijaństwa.
Całość bardzo miła oku i przyciągająca zainteresowanie dzieci, ale… mam zastrzeżenia do pokazywania scen przemocy, w którą często zbyt łatwo wprowadzamy nasze pociechy. Niestety jest to urok wprowadzania w świat biblijny. Z podobnym dy