Ile razy zdarzyło Ci się pomyśleć, że codzienność przytłacza? Praca, dom, dzieci, obowiązki... lista wydaje się nie mieć końca. Gdzie w tym wszystkim znaleźć czas dla siebie, dla swoich marzeń, a przede wszystkim – dla Boga? Każdy szuka tego, co nada życiu sens i pozwoli odnaleźć radość nawet w najtrudniejszych momentach. Dzisiaj chcemy zaprosić Cię do spotkania z postacią, która może stać się dla Ciebie prawdziwą inspiracją, która nieustannie kroczyła ku niebu, ku górze, Świętym Piotrem Jerzym Frassatim.
Piotr Jerzy Frassati urodził się w 1901 roku w bogatej włoskiej rodzinie, ale bogactwo nie przeszkodziło mu w prowadzeniu życia pełnego pasji, wiary i miłości do bliźniego. Był młodym, radosnym człowiekiem, który uwielbiał góry i spędzanie czasu z przyjaciółmi. Ale to, co naprawdę wyróżniało Frassatiego, to głęboka wiara, która przenikała całe jego życie.
Frassati łączył codzienność z duchowością w sposób niezwykły. Był zaangażowany w działalność społeczną, pomagał ubogim i potrzebującym, organizował pomoc dla chorych. Jednocześnie regularnie się modlił, uczestniczył we Mszy Świętej i pielęgnował swoją relację z Bogiem. Zmarł w wieku zaledwie 24 lat, ale jego życie pozostawiło po sobie niezatarte wrażenie. Na początku lat 90 został beatyfikowany, a jego życie stało się inspiracją dla milionów ludzi na całym świecie.
Dnia 7 września 2025 wraz z Karolem Acutisem został włączony w poczet Świętych Kościoła Katolickiego.
Piotr Jerzy Frassati zostawił po sobie wiele pięknych słów, które mogą być dla nas drogowskazem w codziennym życiu. Oto kilka z nich, które szczególnie warto zapamiętać:
To zdanie powinno być mottem każdego dnia. Wierzyć to znaczy ufać, że Bóg jest obecny w naszym życiu, że czuwa nad nami i prowadzi nas. Wierzyć to dawać sobie prawo do radości, nawet w trudnych chwilach.
Ten cytat w całości wybrzmiał w jednym z listów Pier Girogio Frassatiego
„Tak długo, jak wiara daje mi siłę, zawsze będę szczęśliwy. Każdy katolik może być tylko szczęśliwy. Smutek musi być wygnany z serc ożywionych wiarą. Cierpienie nie jest smutkiem, który jest najgorszą ze wszystkich chorób”
Jest to przekaz, że wiara jest fundamentem, na którym możemy budować nasze życie, dając nam siłę i nadzieję.
Warto zwrócić uwagę, iż to przesłanie jest zbieżne z twierdzeniem Dale Carniegie (amerykańskiego pisarza z zakresu psychologii, którego bestseller Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi sprzedano w ponad 30 milionach egzemplarzy):
„Zachowuj się tak, jakbyś już był szczęśliwy, a zobaczysz, że faktycznie będziesz szczęśliwy”
Cały cytat Pier Giorgio Frassatiego brzmiał:
„Jeśli Bóg będzie ośrodkiem każdego twego działania, wówczas wytrwasz i dojdziesz do celu”
Nie przez przypadek papież Leon XIV podczas swojej pierwszej Mszy Świętej kanonizującej nowych Świętych zestawił ten cytat ze słowami Acutisa „Nie ja, ale Bóg” (szerszy komentarz na stronie episkopatu).
Frassati w ten sposób przypomina nam, że nasze życie ma cel – zbliżenie się do Boga. Ale jak to zrobić w codziennym biegu? Wyznaczajmy sobie małe cele: codzienna modlitwa, przeczytanie fragmentu Pisma Świętego, poświęcenie czasu bliskim. Każdy mały krok przybliża Cię do celu. Pamiętajmy, że nie musimy robić wielkich rzeczy, liczy się zaangażowanie i chęć bycia bliżej Boga.
Ten cytat, często przytaczany był przez Wandę Gawrońską (siostrzenicę Świętego) w wywiadach. W całości cytat brzmi:
„Być katolikiem to jest wielka łaska, że życie bez wiary to nie życie, lecz wegetacja, my nie możemy wegetować musimy żyć”
Jeden z wywiadów z Wandą Gawrońską zatytułowany Żyć, a nie wegetować, można w całości przeczytać na łamach Przewodnika Katolickiego (4/2014).
Frassati nie znosił bierności. Zachęcał do aktywnego życia, do angażowania się w sprawy innych, do wychodzenia ze swojej strefy komfortu. Nie bał się pomagać, uśmiechać się do obcych, angażować się w wolontariat. Swoim życiem pokazywał, że każdy akt dobroci, każdy mały gest to cegiełka budująca lepszy świat.
W stwierdzeniu z nagłówka można zmieścić 5 różnych cytatów Pier Giorgio Frassatiego:
Modlitwa to rozmowa z Bogiem. To czas, kiedy możemy podzielić się z Nim naszymi radościami, troskami, wątpliwościami. To czas, kiedy możemy prosić o pomoc, o siłę, o nadzieję. Wystarczy szczere serce i chęć bycia blisko Boga.
Warto zestawić przesłania Frassatiego z Mk 11,24:
Tłumaczenia tego fragmentu Pisma Świętego są zbieżne (dla 25 różnych przekładów z 26, które można porównać w porównywarce przekładów Biblii dostępnej online). Wyjątkiem jest Przekład Nowego Świata 2018 (przekład Świadków Jehowy):
„Dlatego mówię wam, że będziecie mieli wszystko, o co się modlicie i o co prosicie, jeśli tylko wierzycie tak, jakbyście to już otrzymali”
Daje to podstawy, z których bierze się wiara w moc modlitwy. Wiara nie tylko w wykonaniu Frassatiego, ale taka wiara, którą i my także możemy mieć. Wiara, która sprawi, że tak stanie się nam, o ile wierzyć będziemy.
„Nie będziemy naprawdę Katolikami, dopóki nie dostosujemy całego naszego życia do dwóch Przykazań Miłości”.
Najważniejsza w życiu jest miłość. Miłość do Boga, do rodziny, do bliźnich. To ona dawała Piotrowi Frassati siłę, radość i poczucie sensu.
W kontekście miłości „nieszczęśliwą miłością” w życiu Piotra Jerzego była Laura Hidalgo, która wraz z nim należała do „Ciemnych Typów” (grupy założonej przez Frassatiego). Ponieważ Pier Giorgio wiedział (od swojej siostry), że jego rodzice nie zaakceptowaliby takiej wybranki, ten nie chcąc im dokładać zmartwień, zgodnie z radą siostry porzucił to uczucie.
Z listów i relacji jego siostry można się dowiedzieć, że od tego czasu kryje swe złamane serce i kocha nim podwójnie zarówno Boga jak i innych. Nie przedstawia tego jednak wprost, a stwierdzeniami typu:
Wzorem Frassatiego warto okazywać miłość swoim bliskim, dbać o relacje, spędzać z nimi czas. Pamiętajmy, że szczęście to nie tylko wielkie wydarzenia, ale przede wszystkim codzienne drobiazgi, uśmiechy, gesty, słowa.
„Kiedy się idzie w góry, trzeba najpierw dojść do ładu z własnym sumieniem, bo nigdy nie wiadomo, czy się wróci. A jednak przy tym wszystkim wcale się nie boję, raczej pragnę coraz bardziej piąć się na góry, zdobywać najzuchwalsze szczyty, doświadczać tej czystej radości, jakiej się tylko w górach doznaje”.
Pasją Świętego były górskie wędrówki oraz alpinistyka. Nie przeszkadzało mu to jednak w uczestniczeniu we Mszy Świętej. Nie chciał ruszać w góry, bez wcześniejszego uczestnictwa we Mszy. Wiedział, że nigdy nie wiadomo, czy się z podróży wróci.
Inspiracje to jedno, a działanie to drugie. Jak wdrożyć słowa Frassatiego w codziennym życiu?
Warto zwrócić uwagę, że dwóch nowych Świętych Kościoła Katolickiego z 2025 roku, Piotr Frassati oraz Carlo Acutis mieli jedną szczególną cechę wspólną. Potrafili znajdować czas. W kontekście Carlo Acutisa warto przytoczyć cytat o. Azariasza Hessa OFM, który poznał Świętego osobiście:
„Znajdował czas, by pomagać rówieśnikom, którzy mieli trudności w opanowaniu przedmiotów ścisłych, (…) Znajdował czas, by pomagać w kuchni dla ubogich, którą prowadzili ojcowie kapucyni, a przede wszystkim znajdował czas na modlitwę”.
Więcej podobieństw Piotra Frassatiego do Carlo Acutisa znajdziesz we wpisie z ciekawostkami o Carlo Acutisie na blogu Świętego Wojciecha.
W Księgarni Świętego Wojciecha znajdziesz wiele książek, dewocjonaliów i artykułów, które pomogą Ci w pogłębianiu wiary i czerpaniu inspiracji z życia bł. Piotra Jerzego Frassatiego. Polecamy biografie, które przybliżą Ci jego postać, modlitewniki, które pomogą w modlitwie, oraz obrazki, które możesz mieć zawsze przy sobie.
Mamy nadzieję, że słowa bł. Piotra Jerzego Frassatiego zainspirowały Cię do refleksji i działania. Pamiętaj, że sens można znaleźć w codziennych obowiązkach, w wierze, w miłości, w pomaganiu innym. Nie bój się czerpać z życia pełnymi garściami i pamiętaj: "Wierzę, dlatego jestem szczęśliwy!"
A gdyby tak sięgnąć po przykład kogoś, kto żył blisko nas, w naszych czasach, i pokazał, jak można kochać Boga całym sercem?
Jak wygląda życie świętych? Czy to osoby z innej planety, czy może tacy sami ludzie jak my, zmagający się z codziennością? Nawet Matka Carlo Acutisa żartowała wraz z mężem, nazywając go (Carlo Acutisa) istotą pozaziemską. Jak ważną rolę w życiu Bożego Influencera odegrała jego rodzina?
Carlo zdawał sobie sprawę, jak potężnym narzędziem ewangelizacji jest Internet. Wiedział, że nawet jeden post w mediach społecznościowych jest w stanie odmienić czyjeś życie. Swoim ciekawym życiem udowadnia, że Internet może być narzędziem do głoszenia Ewangelii, a nie tylko rozrywki.