Większa od obrazu. Myśli o Matce Bożej Częstochowskiej, wyd. II, zmienione, poszerzone
Ilość stron | 112 |
---|---|
Rok wydania | 2024 |
ISBN | 978-83-8065-610-9 |
Wydawca | Wydawnictwo Świętego Wojciecha |
Oprawa | twarda |
Obecna cena jest najniższą z ostatnich 30 dni
- Bezpieczne płatności
- 14 dni na zwrot
- Dostawa już od 9.99 PLN
Czym jest cudowny obraz jasnogórski? Czy dlatego jest cudowny, że działa cuda? On sam jest po prostu Bożym cudem. To jest dar łaski Bożej – skarb, znak widzialny niewidzialnej łaski Boga, przed którym trzeba tylko uklęknąć i doświadczyć jej działania, tego, że Bóg wybrał takie właśnie narzędzie łaski.
ks. Jan Twardowski
Zbiór rozważań i wierszy zatytułowany Większa od obrazu. Myśli o Matce Bożej Częstochowskiej można nazwać antologią. Nowe wydanie prezentuje zebrane, dotąd rozproszone, rozważania i kilka utworów poetyckich, w których Matka Boża z Jasnej Góry jest nauczycielką wiary, powierniczką bied, pocieszycielką i ratunkiem w narodowych dramatach. Dla księdza Twardowskiego obraz Matki Bożej Częstochowskiej staje się przyczynkiem do rozważań o naszej polskiej pobożności, o kondycji całego narodu, a przede wszystkim – o spotkaniu człowieka z Bogiem, przez Maryję.
Dlaczego warto kupić tę książkę?
1. nowe, poszerzone i piękne wydanie tekstów uznanego autora,
2. prezentuje zebrane rozważania i kilka utworów poetyckich, w których Matka Boża z Jasnej Góry odgrywa rolę szczególną jako Matka całego narodu polskiego i każdego z nas,
3. zawiera teksty, które mogą się okazać szczególnie bliskie czcicielom Maryi; to wartościowa lektura duchowa,
4. została opatrzona materiałem ilustracyjnym, jest bogato zdobiona; będzie stanowić świetny prezent.
O autorze
Jan Twardowski – ksiądz katolicki, poeta, kaznodzieja. Debiutował w 1932 r. na łamach pisma młodzieży szkolnej „Kuźnia Młodych”, którego był współredaktorem (1933–35). Pierwszy tomik wierszy (Powrót Andersena) opublikował w 1937 r. W latach dziewięćdziesiątych minionego wieku znalazł się u szczytu poczytności i należy do czołówki poetów polskich. Różnorodne gatunkowo książki prozatorskie (rozważania, myśli, felietony, aforyzmy, opowiadania dla dzieci) kreują bogaty wizerunek myśliciela, filozofa, przewodnika duchowego i wybitnego kaznodziei. Jan Twardowski w 1935 r. podjął studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim, przerwane 1939 r. przez wybuch wojny; w czasie Powstania Warszawskiego (1944) w szeregach Armii Krajowej brał udział w pracach konspiracyjnych; dwukrotnie ranny. W 1945 r. zaczął naukę w Seminarium Duchownym w Warszawie, podjął przerwane studia polonistyczne, które ukończył w 1948 r. W tym samym roku otrzymał święcenia kapłańskie. Jego twórczość znamionuje prostota, autentyzm, czytelny przekaz prawdy, wspólne z poszukującym człowiekiem stawianie pytań, a także zawarty w niej humor. Zjednało to księdzu Twardowskiemu czytelników z wszystkich pokoleń i umieściło go w czołówce polskich autorów. W miarę upływu lat stawał się on coraz bardziej uznawanym autorytetem moralnym i przewodnikiem duchowym. Zróżnicowane gatunkowo zbiory – wiersze, opowiadania dla dzieci, rozważania ewangeliczne, felietony, anegdoty, aforyzmy – ukazują się w licznych wydaniach, także za granicą, w przekładach na języki obce, jak niemiecki, słowacki, flamandzki, bułgarski, francuski, ukraiński, macedoński, angielski, czeski, węgierski, hebrajski, włoski, hiszpański, rosyjski, białoruski. Silne umiłowanie świata stworzonego, poczucie tożsamości narodowej, więź z polską historią, kulturą, przyrodą, przekaz pełen niezłomnej wiary zjednały Twardowskiemu zwolenników w ponad dwustu placówkach dydaktycznych w całym kraju, których został patronem.
Potrzebne są nam znaki widzialne, by tęsknić za tym, co niewidzialne.
Pamiętam, chodziłem kiedyś po warszawskich Powązkach, koło grobu Prusa, i zobaczyłem młodą dziewczynę, która ukradkiem, w sekrecie, całowała fotografię na grobie (może matki?). Kto całuje fotografię osoby ukochanej, nie chce całować samej fotografii, ale tego, kto żyje, kto jest, chociaż go nie widać.
Sam Bóg sprawił, że obraz jasnogórski budzi w Polakach świadomość żywej obecności Matki Bożej.
Niektórzy mówią, że ten obraz jest cudowny, bo uzdrawia chorych. Na pewno.
Inni mówią, że cudowny jest dlatego, że nawraca do Boga i broni naszego narodu. To też prawda.
Chyba jednak największym jego cudem jest to, że budzi on świadomość żywej obecności Matki Bożej obok nas.
Pamiętam słowa Prymasa Wyszyńskiego: „Dziękuję Ci, Matko Boża, że przez dwadzieścia lat chodziłaś ze mną po Polsce”. Prymas miał przy sobie tylko obraz, lecz równocześnie miał świadomość, że jest przy nim Matka Boża. (…)
(fragment utworu Okno Boże)